Jak brzmią inne światy?
Frodo, Harry Potter, Jack Sparrow, Darth Vader – chyba każdy z nas kojarzy tych bohaterów kultowych serii filmów fantasy. Znamy światy, w których żyją. Przywodzą na myśl określone kostiumy i scenografię.
Czy równie charakterystyczna w tych filmach jest muzyka?
Dziś zapraszam Cię na mały przegląd muzyki w filmach science fiction i fantasy. Będą eksperymenty z muzyką elektroniczną i brzmienia orkiestrowe! A na koniec… nauczę Cię, jak zagrać na pianinie pewną baaardzo znaną melodię z filmu fantasy.
Zatem ruszajmy w kosmos, do krainy Śródziemia i oczywiście na Karaiby!
Poszukiwanie dźwięków obcych istot
Wizje przyszłości i obrazy przybyszów z kosmosu w filmach sci-fi od zawsze prowokowały kompozytorów do eksperymentów brzmieniowych. Obce światy są dla widza bardziej sugestywne, jeśli podkreśla je nietypowa muzyka!
Początkowo łączono ze sobą dźwięki instrumentów akustycznych i elektronicznych. Te pierwsze miały przedstawiać ludzi, a drugie alienów.
I tak np. Bernard Herrmann w filmie „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia” (1951) zestawił fortepiany, harfy i dęte blaszane z charakterystycznym instrumentem o nazwie theremin. Jego przenikliwy, wręcz przerażający dźwięk świetnie podkreślał atmosferę strachu przed tym, co nieznane.
Z kolei pierwszą ścieżkę dźwiękową wyłącznie z muzyką elektroniczną znajdziemy w filmie „Zakazana planeta” z 1956 roku. Jej autorami byli Louis i Bebe Barron.
Czy wiesz, że producenci „Zakazanej planety” nie zgodzili się, żeby w materiałach promocyjnych elektronicznie generowane dźwięki nazywać muzyką?
Muzyka w science fiction często podążała za tendencjami w muzyce poważnej. Co przychodzi Ci na myśl, gdy myślisz o filmie wypełnionym muzyką klasyczną? Zapewne słynna „Odyseja kosmiczna” Kubricka z 1968 roku! Znajdziemy tu utwory z różnych epok, które dźwiękowo obrazują przestrzeń kosmosu. Ale skoro mowa o śladach obcych istot w muzyce, myślę, że warto wspomnieć o wykorzystanych w tym filmie dziełach awangardowego kompozytora György’ia Ligetiego.
Ambientowe syntezatory Blade Runnera
Muzyka Vangelisa z „Łowcy Androidów” (1982) stała się chyba jeszcze bardziej kultowa niż sam film. Co o tym zdecydowało? Z pewnością bardzo charakterystyczne brzmienie użytych syntezatorów, które na rynku były wtedy absolutną nowością. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje słynny analogowy syntezator Yamaha CS-80.
Mroczna, cyberpunkowa rzeczywistość w filmie „Łowca androidów” świetnie współgra z elektronicznym soundtrackiem. Vangelis ambientowe syntezatory połączył tu z muzyką popularną i smooth-jazzową.
Do słynnego brzmienia stworzonego przez Vangelisa nawiązuje też muzyka „Blade Runnera 2049”. Ścieżkę dźwiękową do kontynuacji stworzyli Hans Zimmer i Benjamin Wallfisch. Podobnie jak Vangelis, użyli oni kultowej Yamahy CS-80, dziś już raczej rzadko wykorzystywanej.
W stronę orkiestrowej tradycji
No dobrze, ale przecież w wielu filmach science fiction i fantasy można usłyszeć melodyjną muzykę akustyczną! Tak, eksperymenty się zdarzają, jednak tradycja orkiestrowa nadal ma się dobrze.
Największym mistrzem filmowej muzyki orkiestrowej niezmiennie pozostaje John Williams. Jego tematy z „Gwiezdnych wojen” czy „Harry’ego Pottera” zachwycają melodycznym rozmachem i fantastyczną orkiestracją.
Innym równie znanym kompozytorem jest wspomniany już Hans Zimmer. To właśnie jego muzykę słychać w serii filmów o Batmanie czy w „Piratach z Karaibów” oraz w wielkich hollywoodzkich produkcjach, takich jak „Incepcja”, „Interstellar” i „Dunkierka”.
Jego twórczość jest bardzo charakterystyczna, ale jednocześnie różnorodna. W filmach z muzyką Zimmera znajdziemy monumentalne orkiestrowe brzmienie, elektronikę, jak i wpływy etniczne. Słychać to choćby w ostatnim wielkim hicie – filmie „Diuna”.
Baśniowe melodie
Kiedy myślę o najbardziej znanych filmach fantasy, od razu przychodzi mi do głowy „Władca Pierścieni” oraz „Hobbit”. We wszystkich tych filmach za muzykę odpowiada jeden człowiek – Howard Shore. To dźwięki, które idealnie dopełniają obraz. Melodyjne tematy podążają za baśniowymi postaciami.
Shore czerpie z estetyki neoromantycznej, ale uwzględnia też klimat warstwy wizualnej. Dlatego w muzyce z „Władcy Pierścieni” słyszymy orkiestrę, solistów, chóry, ale również instrumenty z innych kręgów kulturowych, np. nordyckie czy indyjskie. Nie zapominajmy też o piosenkach wykonywanych przez gwiazdy, takie jak Enya czy Ed Sheeran!
Bądź jak Jack Sparrow – zagraj na pianinie temat z „Piratów z Karaibów”
Internet nie jest zgodny, co do tego, kto napisał słynny temat z „Piratów z Karaibów”. Hans Zimmer czy Klaus Badelt?
Podobno Zimmer skomponował tę melodie spontanicznie na fortepianie, a Badelt zrobił orkiestrację. Ale czy faktycznie tak było? Bez wątpienia obaj kompozytorzy widnieją jako autorzy muzyki do pierwszej części opowieści o przygodach Jacka Sparrowa.
Nie ma natomiast wątpliwości, że ten świetny temat znają wszyscy. Ok, nawet jeśli nie wszyscy, po jednym przesłuchaniu każdy go zapamięta.
W takim razie, co powiesz, żeby spróbować zagrać tę jedną z najsłynniejszych melodii z filmu fantasy?
Poniżej znajdziesz dla tutorial, w którym nauczę Cię, jak zagrać na pianinie temat z „Piratów z Karaibów”!
Pssst, boisz się, że będzie zbyt trudno? Bez obaw! Jest kilka poziomów trudności. Wybierz ten, który pasuje Ci najbardziej!
Mam nadzieję, że dzięki temu tutorialowi będziesz jak Jack Sparrow, któremu zawsze wszystko się udaje.